Gdzie ci mężczyźni??

Adriana Klos
Autor: Adriana Klos

Gdzie ci mężczyźni? No gdzie? Istnieją jeszcze, czy całkiem już wszyscy skapcanieli?

Takie pytania zadaje wiele kobiet w gabinetach terapeutów, na spotkaniach towarzyskich, podczas długich nocnych rozmów i refleksji…

Takie pytania zadaje też profesor Philip Zimbardo w swojej książce „Gdzie ci mężczyźni?”, napisanej wraz z Nikitą Coulombe.

Przeprowadzone przez niego badania na młodych mężczyznach i kobietach pokazały, że kobiety mają jasno sprecyzowane cele, do których dążą i twardo stąpają po ziemi, a mężczyźni całkiem się pogubili, dryfują bez celu, nie wiedzą, czego chcą. Miotają się przeraźliwie między sprzecznymi wzorcami. Wielu ucieka w pracę, w zabawę, sport, alternatywne życie, bo łatwo tam o podnietę i szybką nagrodę.

Wielu marzy o męskości w wersji retro, przemocowej lub przynajmniej aroganckiej, w której mężczyzna patrzy z góry na kobietę, jako ten, który dzierży władzę.

Mężczyźni nie podejmują wyzwań, rezygnują z gruntownego wykształcenia. Boją się stabilnych relacji, unikają odpowiedzialności i podejmowania decyzji. Stracili siłę, energię i życiowy azymut. Nie kończą szkół, nie wiedzą, czym chcą się zajmować, kim są. Nie radzą sobie na rynku pracy, nie potrafią stworzyć dojrzałej relacji z kobietą. Nie mają pojęcia jak być ojcem, pozwalają się utrzymywać, wymigują od obowiązków. Na tle zaradnych, pracowitych, zadbanych i inteligentnych kobiet wypadają blado. Nie potrafią się samodzielnie mobilizować, czują zagrożenie zarówno ze strony innych mężczyzn, jak i kobiet. Popadają w nałogi i choroby psychiczne.

Niby nic nowego, feministki już dawno to mówiły, ale miło, że mądry, sensowny facet, prawdziwy macho, też to przyznaje. I stanowczo stwierdza, że kryzys męskości nie jest winą feministek i nadopiekuńczych, zaborczych matek, jak niektórzy chcieliby to widzieć. Winne są przede wszystkim patriarchalne wzorce kulturowe, nieobecny fizycznie lub psychicznie ojciec, wszechobecność pornografii oraz uzależnienie od gier video.

Prawda jest oczywista: patriarchat szkodzi mężczyznom.

Więc co robić, pytają panowie. Feministki mówią to od wielu już lat, ale jeśli ktoś nie zna jeszcze książki profesora Zimbardo i Nikity Coulombe, warto po nią sięgnąć.

Pomóc mogą inne wzorce wychowania chłopców i dziewcząt, a nie mity na temat wychowania, prowadzące do społecznej schizofrenii. Mężczyzn wychowuje się na twardych i zapewniających byt, a warto bardziej podbudowywać ich wrażliwość, by traktowali kobiety po partnersku i więcej czasu spędzali z dziećmi. Kobiety są samodzielne, ale szukają kompana do codziennego życia, wiedzącego, czego chce i gotowego do współpracy.

 

Facebooktwitterlinkedinmail