Nie mogę znaleźć przyjaciela

Adriana Klos
Autor: Adriana Klos

Witam! Nie wiem od czego mam zacząć. Mój problem polega na tym, że nie mam w ogóle przyjaciół. Są znajomi, ale ja pragnę osoby, z którą będę mogła porozmawiać, wyjść gdzieś czasami, pomóc komuś i być dla kogoś ważna. Mam narzeczonego, ale chciałabym mieć takiego przyjaciela prosto od serca. Nie należę do osób wstydliwych, łatwo nawiązuję kontakty. Chodzi tu bardziej o to, że jak pojawia się ktoś taki i dogaduję się z tą osobą, to nagle wszystko zaczyna się psuć. Jakieś problemy, obrażanie się, kłótnie. Jestem osobą mało asertywną i czasem chciałabym jedno z drugim pogodzić, ale tak się nie da i wychodzi całkowicie inaczej. Jest mi przykro, ponieważ czuję się pusta w środku. W pewnym sensie też samotna. To tak jakbym nie potrafiła sobie zjednać ludzi. Czuję się nielubiana, a jestem wesoła i miła. Przynajmniej mi się tak wydaje. Co ja mam zrobić? Człowiek bez przyjaciół to człowiek nieszczęśliwy.

Ma Pani rację pisząc, że inni ludzie, przyjaciele, są bardzo ważni w życiu każdego człowieka. Potrzebujemy przyjaciół, aby czuć się dla kogoś ważnym, docenianym, akceptowanym. Lubimy spędzać z nimi czas, dzielić się sobą i swoimi radościami, a także otrzymywać wsparcie, uwagę i pomoc w trudnych chwilach.

To naturalne, ze Pani doświadcza smutku i pustki, gdy nie odnajduje Pani takich ludzi wokół siebie. Ale czy na pewno nie ma Pani przyjaciół? Co takiego się dzieje, gdy zbliża się Pani do kogoś? Pisze Pani ogólnie, że zaczynają się jakieś wątpliwości, wzajemne oczekiwania i pretensje, że coś się zaczyna psuć i że brakuje Pani asertywności, aby sobie z tym poradzić. Nie do końca rozumiem, co tak naprawdę się dzieje, co Pani ma na myśli. Ale mogę się domyślać, że pomiędzy bliskimi ludźmi pojawiają się większe wzajemne oczekiwania, a także ryzyko, że nie zawsze uda nam się je spełnić i że doświadczymy rozczarowań i przykrości. To naturalne, że tak się dzieje. Aby być blisko, musimy zaryzykować i odsłaniać się, ufać drugiej osobie i liczyć na nią, podobnie jak ona na nas. A ponieważ jesteśmy inni, różnimy się od siebie, czasem nie odpowiemy na swoje potrzeby, bo ważniejsze dla nas jest to, aby wybrać coś dla siebie, zostać na przykład w domu z książką, niż wyjść na imprezę z przyjaciółką. Ona będzie wkurzona, ale my to możemy zrozumieć i zaakceptować jej rozczarowanie. Wkrótce jej przejdzie i zrozumie także naszą decyzję. Możemy się czasem ranić, ale nie musi to zrywać naszej relacji.

Porady możesz znaleźć w „Zadaj pytanie ekspertowi” w serwisie Wirtualnej Polski.

Facebooktwitterlinkedinmail